Podobno ci, którzy wystarczająco długo i uważnie będą obserwować kwiaty nagietka, posiądą umiejętność przepowiadania pogody – gdy zanosi się na deszcz, kwiaty nagietka się zamykają. A to nie jedyna „magiczna” cecha tej pięknej rośliny.
Od najdawniejszych czasów nagietek doceniany był niemal na całym świecie! Już wczesne cywilizacje hinduskie i arabskie (o starożytnych Grekach i Rzymianach nie wspominając) traktowały ten kwiat zarówno jako lek, jak i talizman, składnik kosmetyków (np. szampon z nagietka dodaje blasku włosom i rozjaśnia je) oraz barwnik (pomijając bardziej oczywiste zastosowania barwierskie, warto wspomnieć, że wywar z liści nagietka stosowany jest na przykład do barwienia serów). Calendula – łacińska nazwa nagietka – pochodzi od słowa calende, co oznacza pierwszy dzień miesiąca. Może to właśnie dlatego jedną z regionalnych polskich nazw nagietka jest miesięcznica.
Teraz nagietek wciąż jest chętnie uprawiany, ale raczej jako roślina ozdobna, a szkoda, gdyż kryje w sobie pokłady roślinnej mocy dobroczynnej dla człowieka.
Dzięki właściwościom antyseptycznym, bakterio i grzybobójczym jest cenionym lekiem homeopatycznym do stosowania wewnętrznego i zewnętrznego. Maść z nagietka łagodzi podrażnioną skórę, wspiera w leczeniu skaleczeń, ran, owrzodzeń, działa kojąco na ukąszenia owadów. Bardzo przydatna jest również w przypadku mniej poważnych oparzeń i odmrożeń.
Nagietek to roślina prosta w uprawie. Świetnie sprawdzi się nawet w uprawie doniczkowej. Najlepszy okres do zbiorów to czas od lipca do września. Płatki nagietka do celów leczniczych zbieramy tylko z odmian o pomarańczowych kwiatach. Ważne również, by pamiętać, że nie wolno zbierać kwiatów z roślin pokrytych szarym nalotem. Taki nalot sygnalizuje, że roślina zakażona jest mącznikiem i nie nadaje się do celów leczniczych.
Nagietek, poza zbawiennym działaniem na skórę, ma również szereg innych leczniczych właściwości, między innymi wzmacnia serce, reguluje tętno, obniża ciśnienie, świetnie wpływa na gospodarkę hormonalną.
Jak zrobić olej nagietkowy
1 szklanka świeżych płatków nagietka
1 szklanka oleju roślinnego (ewentualnie oliwa z oliwek, olej lniany lub rzepakowy)
Oczyszczone płatki wsypujemy do małego garnka. Zalewamy olejem tak, by przykrył płatki. W kąpieli wodnej ogrzewamy garnek przez około dwie godziny. Odstawiamy. Przez kolejne trzy dni powtarzamy proces. Następnie olej filtrujemy przez gazę, kwiaty odciskamy, całość uzyskanego oleju przelewamy do butelek z ciemnego szkła. Olej nagietkowy ma zbliżone właściwości, co maść z nagietka, można nim więc smarować skaleczenia i zmiany skórne. Działa łagodząco i regulująco.
_
Przy tworzeniu wpisu korzystaliśmy z książek:
„Zioła. Jak zbierać, przetwarzać, stosować” Magdaleny Gorzkowskiej, Olszanica 2013, Wydawnictwo Bosz
„Ukryta historia ziół. Sekretne właściwości 150 roślin” Kim Hurst, Warszawa 2015, Wydawnictwo Alma-Press